- Nowy
Radek stał na szczycie Zamkowej Góry i patrzył na rozległe morze mgły wokół. Tylko tu docierały promienie wschodzącego słońca; pole, lasy, jeziora, okoliczne wsie krył jeszcze biały mrok - ziemia parowała ciepłem poprzedniego upalnego dnia. Tylko tu mgła opadła rosą osiadłą na trawach i kwiatach [...]. Dalej, po horyzont, rozlewała się biel. Gęsta, kłębiasta, nieprzenikniona, zatapiająca przeszłość i przyszłość.